Spotkanie między Fortuną Łódź a South America było jednostronne, zdecydowanie na korzyść Fortuny. Wynik to aż 23:5 dla żółtych lwów. Od samego początku to Fortuna narzucała swoje tempo gry, zdobywając bramki błyskawicznie i nie pozostawiając rywalom szans na posiadanie piłki. Cała drużyna Fortuny zaprezentowała świetne widowisko. South America próbowała wykreować akcje, ale Fortuna nie pozwolała im na to tym samym zdobywając bramki. W tym meczu warto wyróżnić Miguela Cobo, który mimo wysokiej porażki pokazał dużą determinację i wolę walki. Natomiast do najlepszej szóstki kolejki trafił Tomasz Włoskowicz, zdobywając aż 10 bramek i 2  asysty. Należy również wyróżnić Michała Zielińskiego, który zdobył hat-tricka i aż 7 razy asystował dzięki swojej bardzo dobrej skuteczności. Fortuna Łódź zwyciężyła bardzo wysoko, a South America na pewno wyciągnie wnioski z tego spotkania i przeanalizuje wszystkie błędy i straty piłek.

Mecz pomiędzy drużyną Saints a Jokerami przyniósł wiele niespodzianek i emocji dla kibiców. Pomimo tego, że Saints byli uznawani za faworytów tego spotkania, to Jokerzy udowodnili już wcześniej, zwłaszcza w meczu z PNC, że są groźnym przeciwnikiem, którego nie można lekceważyć. Od samego początku to właśnie Jokerzy narzucili swój styl gry, kontrolując tempo i inicjując ataki. Ich determinacja i skuteczność sprawiły, że na przerwę schodzili z prowadzeniem 6-3, co zaskoczyło wielu obserwatorów.Po przerwie Saints podjęli próbę odrobienia strat, jednakże Jokerzy utrzymywali swoją doskonałą formę. W szczególności wyróżnił się Jakub Horoszkiewicz, który był nie do zatrzymania. Strzelił cztery bramki i zanotował aż pięć asyst, co stanowiło niebywałe osiągnięcie. Jego wkład w grę Jokerów był ogromny i kluczowy dla ostatecznego wyniku.W rezultacie, mimo starań Saints, to Jokerzy triumfowali zdecydowanie, zakończając mecz wynikiem 14:7. Ich świetna dyspozycja i skuteczność okazały się kluczowe w tym spotkaniu, udowadniając, że są zespołem, z którym trzeba się liczyć w każdej kolejce.

Mecz dwóch mocnych ekip. Młoda drużyna KSF Franczesko z lekkim opóźnieniem dotarła na pojedynek, a co gorsza, stawiła się bez zmienników, co wróżyło im ciężki mecz. Od samego początku ekipa OLKOM mocno naciskała i prowadziła, w pewnym momencie nawet czterema bramkami. Wydawało się, że szykuje się kolejny jednostronny pojedynek. Jednak młodzieżowa fantazja pomogła, i do przerwy wynik był wyrównany – 6:5 dla OLKOM. W drugiej połowie, pomimo nacisków, drużyna KSF Franczesko nie dawała za wygraną. Mądrze wyprowadzając kontrataki i wykorzystując przewagę młodego wieku, pokonali drużynę OLKOM. Ta ostatnia, w końcówce, nie wytrzymała nerwowo i dwukrotnie grali w osłabieniu po otrzymaniu złotych kartek. Ostatecznie wynik to 12:9 dla KSF Franczesko.

Już od pierwszej połowy było widać, że Namaszczeni są w rewelacyjnej formie, dominując na boisku. Z ich strony było wiele celnych strzałów, które skutkowały czterema bramkami na tablicy wyników do przerwy. Ich zgrana gra i skuteczność w ataku sprawiły, że Toyota miała trudności z utrzymaniem się w meczu.Po przerwie sytuacja nie uległa zmianie, a Namaszczeni kontynuowali swoją ofensywną grę. Dominowali nad rywalem, kontrolując każdy aspekt gry. Wzmożona presja na bramce Toyoty i skuteczne akcje ofensywne doprowadziły do kolejnych goli, które umocniły przewagę Namaszczonych. Ostatecznie, wynik końcowy 13:1 potwierdzał ich absolutną dominację na boisku.Najlepszym zawodnikiem w drużynie Namaszczonych okazał się Robert Baran, który nie tylko zdobył trzy bramki, ale również zanotował cztery asysty, co świadczyło o jego niezwykłej skuteczności i umiejętnościach w grze. Jego wkład w zwycięstwo drużyny był nie do przecenienia, stanowiąc kluczowy element sukcesu Namaszczonych w tym meczu.

To był naprawdę fajny mecz. Tym jednym zdaniem zaczniemy trochę od końca tego pojedynku.
Po porażkach obu zespołów w poprzedniej kolejce po obu stronach było widać mobilizacje i chęć zwycięstwa w tym spotkaniu.
Po obu stronach doszły też wzmocnienia i najciekawszym pojedynkiem indywidualnym było starcie nominalnych bramkarzy, którzy w tych spotkaniach grali w polu.
Paweł Kittel vs Adrian Stachecki.  Pokazali oni się naprawdę z dobrej strony na placu gry notując trafienia w tym spotkaniu.
Pomimo przewagi TF zawodnicy Loko dogonili swoich przeciwników na kilka minut przed końcem, jednak wtedy decydującą akcje rozegrał syn marnotrawny w drużynie Tylko Futbol Janek Kowalski i wpakował piłkę do bramki.
Na pochwałę w tym meczu mogą również zasłużyć bramkarz Loko Mateusz Kowalczyk, który kapitalnie bronił na linii oraz Kacper Ankiewicz, który dobrze pracował w defensywie drużyny Tylko Futbol.
Po tym nie łatwym zwycięstwie zawodnicy Tylko Futbol wrócili na pozycje v-ce lidera.

W niedzielnym starciu między Keeza Aleksandrów a NoLongPass, wynik końcowy nie pozostawiał złudzeń: 12:2 na korzyść lidera drugiej ligi - Keeza Aleksandrów. Od samego początku było jasne, że Keeza jest faworytem tego spotkania. Ich dominacja nad rywalami trwa od początku sezonu, a w tym meczu nie zamierzali dawać im żadnych szans. Warto zwrócić uwagę na dobre występy zawodników Keezy. Dominik Witkowski grał jak natchniony, a jego zaangażowanie w mecz było widoczne na każdym kroku. Również Łukasz Wojtczyk zasłużył na pochwałę, strzelając aż 6 bramek i umacniając swoją pozycję w walce o tytuł króla strzelców – ma ich już imponujące 47 trafień. NoLongPass, choć przed meczem wydawało się, że realnie mogą dorównać faworyzowanej Keezie, stawili się na boisku w okrojonym składzie. Niestety, nie byli w stanie powstrzymać potężnej drużyny Keezy. Wynik mówi sam za siebie – mocarna Keeza Aleksandrów nie dała im żadnych szans. To spotkanie było prawdziwym widowiskiem, a Keeza Aleksandrów nadal pozostaje niepokonana w drugiej lidze.

Mecz pomiędzy OldSchool a KS Czarni był jednostronnym widowiskiem, w którym od samego początku dominowali gracze KS Czarnych. Ich znakomita gra była widoczna na każdym etapie spotkania, co zaowocowało imponującym prowadzeniem 9:0 na przerwę. To było poważne osiągnięcie, które wyraźnie pokazało przewagę i determinację drużyny KS Czarnych.Mimo prób reakcji ze strony OldSchool, KS Czarni utrzymywali kontrolę nad meczem. Choć Old Schoolowi udało się zdobyć dwie honorowe bramki po przerwie, to nie były one wystarczające, aby zagrozić wyraźnej przewadze KS Czarnych.Ostateczny wynik meczu, 14:2 na korzyść KS Czarnych, potwierdzał ich absolutne panowanie na boisku w tym spotkaniu. Wyróżnił się zwłaszcza Janek Kowalski, który zaprezentował znakomitą formę i został zasłużenie wybrany do szóstki kolejki. Jego wkład w grę ekipy KS Czarnych był nieoceniony i miał kluczowe znaczenie dla ich sukcesu.Mecz ten był doskonałym przykładem determinacji i umiejętności drużyny KS Czarnych, która potwierdziła swoją dominację na boisku oraz aspiracje do osiągnięcia dalszych sukcesów w sezonie.

W trzeciej lidze doszło do bardzo ciekawego starcia, gdzie Rycerze Balonu podejmowali Calcio Trogloditto. Na początku spotkania to Rycerze pierwsi zdobyli bramkę i narzucili swoje tempo gry. Jednak Calcio Trogloditto zaczęło zdobywać bramki i kontrolować mecz. Obie drużyny grały dość wyrównanie, a do przerwy schodziły z wynikiem 4-4.Tuż po przerwie spotkanie należało do Calcio Trogloditto, które nie dawało szans rywalom na strzelenie bramki. Strzelili aż cztery gole i wysoko prowadzili. Dodatkowo Mateusz Gawrysiak strzelił bramkę samobójczą, która nie pozwoliła Rycerzą na poddanie się, lecz jeszcze bardziej zachęciła ich do walki - zdobyli kolejne 3 bramki. Niestety, nie pomogło to doprowadzić chociażby do remisu. W szóstce kolejki, znalazł się Jakub Kobalczyk. Dzięki jego czterem trafieniom i świetnej grze Calcio Trogloditto zdołało zwyciężyć to spotkanie. Nie można jednak zapomnieć o Alimie Yourailo z Rycerzy Balonu, który zdobył aż cztery bramki i zanotował jedną asystę.

Mecz pomiędzy Fortuną Łódź 2 a Niechcianymi F.C. był pełen bramek, walki i determinacji. Fortuna Łódź zdobyła pierwszą bramkę i prowadziła w tym meczu, ale Niechciani szybko odpowiedzieli, strzelając dwa gole. Spotkanie nabierało wysokiego tempa, na przerwę zeszli z wynikiem 5-4 na korzyść Łódzkiej Fortuny.Po przerwie rezerwy Fortuny strzelały bardzo dużo bramek, wychodząc na wysokie prowadzenie. Mimo tego, że drużyna Niechcianych F.C. kreowała dużo akcji to obrona rezerw Fortuny była na posterunku i nie pozwoliła rywalom na zdobycie bramki. Na duże wyróżnienie zasługuje bramkarz Fortuny, Bartosz Tyl, dzięki jego świetnym interwencjom. rezerwy Fortuny zdołały wygrać ten mecz.Jednak to Błażej Kubusz Kajtysz znalazł się w najlepszej szóstce kolejki, zdobywając aż sześć bramek i odnotowując dwie asysty. To starcie było również ciekawe przez fakt, że padły tam aż trzy bramki samobójcze ze strony Niechcianych. Mimo to wielkie brawa dla Niechcianych F.C. za walkę, jaką pokazali w tym trudnym meczu

Mecz pomiędzy Sawo Gruz Areną a Obwodnicą Łódź zakończył się dwubramkowym zwycięstwem 4-2 na korzyść ekipy Sawo Gruz Arena. W pierwszych 20 minutach to Sawo Gruz Arena zdobyła dwie bramki, lecz zawodnicy Obwodnicy Łodzi jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać, strzelając dwa gole, co pozwoliło im zejść do przerwy z wynikiem 2-2. Po przerwie, mimo wyrównanej gry, Sawo Gruz Arena wyszła na prowadzenie, zdobywając błyskawicznie dwa trafienia które pozwoliły im przypisać sobie trzy punkty. Zdecydowanym bohaterem tego meczu był Adrian Gruca, który zdobył trzy ważne trafienia dla swojej drużyny. Dzięki temu został wyróżniony szóstką kolejki. W drużynie Obwodnica Łodź należy wyróżnić Kamila Bobrowskiego, który walczył do samego końca, by jego drużyna chociaż zremisowała to spotkanie. Po tym meczu Sawo Gruz Arena wyszła ze strefy spadkowej, natomiast Obwodnica Łódź zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.

Leser Siti zmierzyło się z Toyota Łódź, demonstrując siłę i ambicje, której nie można było lekceważyć. Wynik końcowy 10:1 dla Leser jest odzwierciedleniem ich dominacji na boisku.
Dla Toyota Łódź to spotkanie było kolejnym trudnym testem, który niestety zakończył się bolesną porażką. Mimo to, drużyna musi zachować pozytywne nastawienie i skupić się na nadchodzących meczach, gdzie każdy punkt będzie na wagę złota.  Z drugiej strony, dla Leser Siti to zwycięstwo to potwierdzenie ich aspiracji do zgarnięcia najwyższych trofeów. Zdobyte trzy punkty umocniły ich pozycję w tabeli, dając im łącznie 6 punktów i drugie miejsce. Co więcej, różnica bramek to jedyny drobny szczegół, który dzieli ich od zajmowania pozycji lidera. Na Szczególne wyróżnienie  zasługuje kapitan Leser Siti, który nie tylko poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa, ale również osobiście przyczynił się do tego sukcesu, strzelając hattricka. Jego wybitna gra na boisku była uzupełniona przez równie imponującego Marcina Pietrzaka, który również zaliczył trzy trafienia, potwierdzając swoją wysoką dyspozycję.To spotkanie na pewno zostanie zapamiętane jako przykład tego, jak wola walki i zgranie zespołu mogą prowadzić do spektakularnych wyników, a także jako przestroga dla innych drużyn, że Leser Siti to przeciwnik, z którym należy się liczyć.

Mecz, przed którym wiedzieliśmy, że będzie gwarantem dużej ilości bramek, okazał się efektownym widowiskiem. Chłopaki z FC Po Nalewce, po pierwszym zwycięstwie, nie chcieli spuszczać z tonu. Założenia były dobre, ale drużyna Anty Futbol pokazała, że będzie walczyć o wygraną w lidze. Dość pewnie pokonali swoich przeciwników, mimo że początek meczu nie zapowiadał aż tak dużej przewagi. Ekipa FC Po Nalewce musi wyciągnąć wnioski z tego pojedynku, a ekipa Anty Futbol, z podniesioną głową, może czekać na kolejnego przeciwnika w walce o tytuł.