Koniec. Niestety to już koniec pierwszej edycji Łódzkiej Ligi Fanów, nadrody, medale, puchary zostały rozdane, kurz powoli opada. Ale możemy przenieść się w czasie i jeszcze raz przeżyć te emocje, zrobić analizę i podsumowanie, tym razem na spokojnie zobaczyć kto spełnił oczekiwania, a ktora drużyna wręcz przeciwnie, podstawiała nogi wszystkim, którzy typowali tą ekipę na zwycięzcę. Postaramy się przybliżyć losy, każdej z siedmiu ekip pierwszoligowych, kolejność zgodna z tabela, zapraszamy…
DZBANY ŁÓDŹ
Mistrz Polski, faworyt do Mistrza Łodzi w Playarenie w obecnym sezonie, ta drużyna musiała uchodzić za faworyta rozgrywek. Początek mieli jakby dostali obuchem w głowę, pierwszy mecz i 0-4 do przerwy z Lumumby, jednak znakomita druga połowa pozwoliła odwrócić losy spotkania i wygrać 7-4. Wszyscy myśleli, że najgorsze Dzbany maja już za sobą, ale nic z tych rzeczy, w kolejnym spotkaniu rzutem na taśmę wyciągnęli remis z Kozakami UA. Ciężkie były to spotkania z druzynami z Ukrainy, drużyna Mateusza Spychalskiego pokazała, że nie tak łatwo ich złamać. Następnie do końca rundy zasadniczej Dzbany zgarnęły komplet punktów, w jednych spotkanich było łatwo i przyjemnie, w innych pojawiały się ciężary, ale efekt końcowy zawsze ten sam. Następnie przyszła kolei na runde Play-Off, a tutaj od razu największa wpadka Dzbanów, czyli porażka z Fortuna, po bardzo wyrównanym spotkaniu, chcieli wygrać, a przegrali. Nie zadowalał ich remis to pokazuje, że nie są minimalistami i interesują ich tylko zwycięstwa. Szybko się podnieśli po porażce i dwa kolejne zwycięstwa pozwoliły utrzymać pozycje lidera. Tak proszę państwa Dzbany to pierwszy Mistrz Ligi Fanów w Łodzi, jak najbardziej zasłużony to tytuł, na przestrzeni tych dwóch miesięcy była to zdecydowanie najmocniejsza ekipa. Gratulacje Panowie
FORTUNA ŁÓDŹ
Drugie miejsce przypadło zespołowi Fortuny, czy zaskoczyli? Myślę, że większość stawiała ich gdzieś w okolicach najniższego miejsca na podium. Jednak drużyna Tomka Włoskowicza zaskoczyła wielu i do ostatniego spotkania walczyła o tytuł, to właśnie najbardziej cechowało tą ekipę, walka do końca. Kilka spotkań wygrali jedna bramką, tak wyglądała cała faza Play-Off, gdzie kolejno Dzbany, ET Promo i Saints musieli uznać nieznaczną wyższość Fortuny. Wróćmy jednak do fazy zasadniczej, bo to tam właśnie miał miejsce mecz, który ostatecznie pozbawił Fortunę tytułu. Po ciężkim pierwszym spotkaniu, dobra końcówka pozwoliła zgarnąć 3 pkt przeciw Kozakom. W drugiej kolejce pauzowali, co ewidentnie im nie pomogło, gdyż 3 kolejka to najsłabszy występ w całych rozgrywkach, porażka 2-6 z Saints, miała dużo większe konsekwencje, niż ktokolwiek mógł przypuszczać w momencie zakończenia tego spotkania. W kolejkach 4-7, było w miarę zgodnie z planem, czyli minimalna porazka z Dzbanami, oraz zwycięstwa z Lumumby-dość łatwo, z 5408 Squad-po wyrównanym spotkaniu, oraz najważniejsze z ET Promo. Gratulujemy drugiej pozycji, czy sami są zadowoleni z srebrnych medali, myśle że tak, ale jednak niedosyt pozostał, bo to tylko 1 pkt różnicy w końcowym rozrachunku.
ET PROMO
Zaczęli od drugiej kolejki, ale za to bardzo mocno od kazać kolejne dwa zdecydowane zwycięstwa Saints i Lumumby, pokazali że trzeba się z nimi liczyć. W 4 kolejce miało miejsce hitowe spotkanie z Dzbanami, wielu twierdziło, że to mecz o mistrzostwo. Mecz był bardzo wyrównany, obie druzyny mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, wynik 6-1 dla Dzbanów nie oddaje przebiegu spotkania, główna zasługa takiego obrotu sprawy to popisowy występ Patryka Wolanskiego w bramce. Po tej dotkliwej porażce, przyszła kolejna tym razem minimalna, mimo prowadzeni do przerwy, stracili punkty i role drugiej ekipy. Do końca rundy zasadniczej odnieśli dwa bardzo wysokie zwycięstwa z 5408 Squad i Kozakami. Drugi etap rozpoczęli od nerwowego zwycięstwa nad Saints, by następnie znów przegrać jedna bramka z Fortuna, tym razem to jednak ET Promo gonili wynik, ale efekt taki sam jak za pierwszym razem. Ostatni mecz grali już o nic, mieli zapewnioną 3 lokatę, co prawda ukrywając pkt Dzbanom, pomogliby Fortunie, jednak skład osobowy ewidentnie nie dopisał tym razem i ponieśli wysoką porażkę. Matematycznie patrząc są tam gdzie powinni, przegrali 4 spotkania, po dwa razy z Dzbanami i Fortuną, a wiec druzynami znajdującymi się nad nimi, wygrali resztę spotkań. Nie można jednak patrzeć tak zero-jedynkowo, zwłaszcza mecze z Fortuną mogły zakończyć się inaczej, niemniej gratulujemy brązowych medali i liczymy na poprawę w kolejnych rozgrywkach.
Saints
Najgorsze z punktu widzenia sportowców miejsce, tuż za podium czyli 4. Na pewno liczyli na więcej, wchodzili bowiem do drugiej rundy z 12 punktami, tak samo jak ET Promo i Fortuna. Ogolnie runda zasadnicza była bardzo dobra w wykonaniu Świętych, wysokie i pewne zwycięstwa z 5408 Squad, Kozakami, Lumumby, a także zwycięstwo nad Fortuną stawiało ich na dobrej pozycji wyjściowej. Co prawda wysoko przegrali z Dzbanami, oraz wyrównany do pewnego momentu mecz z ET Promo, ale druga runda pozwalała wierzyć, ze będzie walka o medale. Tutaj jednak przegrali wszystkie 3 spotkania, lecz tylko z mistrzem była to porażka zdecydowana, gdyż zarówno z Fortuna, jak i ET Promo była walka do końca i porażka jedna bramką. Czy są zadowoleni, pewnie nie, czy przed sezonem liczyli na więcej, nie wiemy, mamy nadzieję że kolejnym razem będzie jeszcze lepiej, czego serdecznie życzymy ekipie Saints.
FC LUMUMBY
Przechodzimy do ekip, które uplasowały się poza czołową czwórką po rundzie zasadniczej. Sam fakt ze drużyna Lumumby nie znalazła się fazie Play-Off jest zaskoczeniem dla większości postronnych obserwatorów. Regularnie jeżdżą na Mistrzostwa Polski szóstek, w ekstraklasie Playarena Łódź tez są jedną z silniejszych ekip. W Lidze Fanów natomiast nie poszło wszystko po myśli Lumumby, zaczęli mocno od prowadzenia 4-0 do przerwy z Dzbanami, jednak po słabej drugiej połowie, jakby uszło z nich powietrze, ponieśli wysokie porażki z Saints, Fortuną, oraz ET Promo. Pokonali jedynie ekipy z którymi przyszło im się mierzyć w drugiej części rundy, zarówno 5408 Squad, jak i Kozaki UA musieli dwukrotnie uznać wyższość zespołu Vladyslava Tracha. Pewne piąte miejsce, to jednak chyba zbyt mało na oczekiwania jakie były przed rozpoczęciem rozgrywek. Może następnym razem będzie lepiej, powodzenia panowie…
KOZAKI UA
Jedyna drużyna w pierwszej lidze Ligi Fanów, która na codzień nie gra w najwyższej klasie rozgrywkowej łódzkiej PA. Nie poddawali się jednak i rozpoczęli bardzo mocno, premierowa porażka z Fortuną, nastąpiła dopiero w końcówce, a najlepsze było dopiero przed nimi, remis z Mistrzem Polski mogą uznać za stratę punktów, gdyż na minutę przed końcem prowadzili 8-6. Brakło doświadczenia, cwaniactwa? Kolejno rzutem na taśmę, wygrali z 5408 Squad, a później nastąpiła katastrofa. Do końca rozgrywek przegrali już wszystko, w dodatku bardzo wysoko. Nie tak sobie wyobrażali te rozgrywki po pierwszych 4 kolejkach, gdzie zaprezentowali się naprawdę z bardzo dobrej strony. Ostatecznie zajęli 6 miejsce, przed startem rundy uchodzili za najsłabsza ekipę, wiec zrobili więcej niż oczekiwano. Jednak zarówno my, jak i zapewne oni po mocnym początku liczyliśmy na dużo więcej w wykonaniu zespołu Andrija Biriukova. Zdobyli doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości być może już w kolejnej edycji Ligi Fanów pokażą czego się nauczyli na błędach popełnionych w pierwszej edycji.
5408 SQUAD
Co tutaj napisać? Uchodzili za jednego z faworytów, dla jednych do końcowego triumfu, dla innych do top4 i awansu do fazy Play-Off. A rzeczywistość okazała się wyjątkowo brutalami dla Mateusza Mielczarka i jego kolegów, porażka w pierwszych 7 kolejach, gdzie tak naprawdę tylko z Kozakami UA mogli wygrać, jeszcze mecz z Fortuną był w miarę wyrównany, reszta spotkań to wysokie porażki. Druga runda zaczęła się dla nich tak samo jak skończyła pierwsza czyli od porażki tym razem z Lumumby. Właśnie wtedy w końcu przyszło przełamanie i zwycięstwo. Dopiero za ósmym razem udało się zdobyć punkty i pokonać Kozaki UA, niestety nie wystarczyło to aby awansować choćby na 6 miejsce. Zakończyli rozgrywki na 7 ostatniej pozycji, będąc największym rozczarowaniem Ligi Fanów, w końcu w Playarenie to ścisła łódzka czołówka, ale jak sami mówi Sawo Gruz to nie orlik, tam czyja się mocniejsi. Wierzymy jednak, ze także pojawia się w kolejnych edycjach Ligi Fanów i pokażą, ze także tutaj mogą odnosić sukcesy.
Przeszliśmy przez wszystkie szczeble pierwszoligowej tabeli, jak sami widzicie są zarówno oczarowania, rozczarowania, jak i występy na oczekiwanym poziomie, było bardzo dużo emocji, pięknych bramek, zwrotów akcji, fenomenalnych parad bramkarskich, walki, popisów technicznych, ale także kiksów, pomyłek i niestety fauli i kłótni. Taka właśnie jest piłka, a zwłaszcza piłka sześcioosobowa, gdzie jest ogromna dynamika i ilość sytuacji na boisku, będzie nam tego brakować. Na szczęście już nie długo rusza kolejna edycjach, mamy nadzieje, ze jeszcze lepsza i bardziej emocjonująca. Serdecznie zapraszamy do udziału w tym widowisku, zarówno na boisku, wspomagając drużyny zza linii, jak i śledząc wyniki online. Na koniec przedstawimy wyniki nagród indywidualnych, na początek te, o których decydowały suche liczby
Najlepszy strzelec
1) Adam Dwojak-35
2) Oleh Korobka-18
3) Hubert Mikołajczyk-16
Najlepszy asystent
1) Jarek Brylikowski-14
2) Daniel Skolimowski-11
3) Oleh Korobka-10
Patryk Kwiatkowski-10
Rafał Kujawski-10
Andrij Biriukov-10
Najlepszy Kanadyjczyk
1) Adam Dwojak-42
2) Oleh Korobka-28
3) Jarek Brylikowski-24
Superstar
Hubert Mikołajczyk, tutaj zdecydowały głosy kapitanów i zawodników druzyn przeciwnych. Jeden z filarów brązowych medalistów, postać której nie trzeba przedstawiać, znany nie tylko w Łodzi, ale i na mapie całej piłkarskiej Polski socca. Gratulujemy.
Najlepszy bramkarz
Adrian Stachecki, bramkarz srebrnej druzyny Fortuny, to bardzo pewny punkt druzyny, bez niego na pewno nie byłoby tego sukcesu. Ogolnie ta edycja była zdominowana przez fenomenalne występy bramkarzy, kilku zostało zawodnikami kolejki, co pokazuje jak wysoko jest zawieszona poprzeczka, gdy chce się być najlepszym bramkarzem w Łódzkich rozgrywkach.
MVP
Adam Patora, na koniec przechodzimy do najbardziej prestiżowej nagrody, a wybór był zdecydowanie najtrudniejszy. Najdłużej dyskutowany, gdzie pojawiło się najwiecej kandydatur, doceniliśmy klase jaka prezentuje na boisku Adam, ciągnąć Dzbany do kolejnych zwycięstw. Właśnie tutaj jest słowo klucz, kto tak naprawdę ciągnie Mistrzów do przodu? To bardzo wyrównana ekipa, gdzie co spotkanie kto inny siedzi za kierownica, na tle tego wyrównanego zespołu, delikatnie wybiła się postać Adama Patory co postanowiliśmy nagrodzić. Gratulujemy."
ODKRYCIE SOCCA.PL
Oskar Kacperski z ekipy Fortuny Łodź w tej edycji Ligi Fanów pokazał się naprawdę ze świetnej strony i pomimo swojego młodego wieku był w stanie w trudnych meczach wziąć na siebie odpowiedzialność i pociągnąć grę drużyny do przodu.
Kilka spotkań Fortuny kończyło się różnicą jednej bramki i to właśnie na korzyść v-ce mistrzów Ligi Fanów. W kluczowych momentach to Oskar potrafił znaleźć się najlepiej na pozycji, strzelić bramkę lub zwrócić uwagę obrońców na siebie.
Uważamy, że jest potencjał w tym zawodniku.
Dziekujemy wszystkim za udział, za doping, za śledzenie i zapraszamy po więcej.
Poz | Zespół | M | Pkt. | Z | P |
---|---|---|---|---|---|
2 | Fortuna Łódź | 10 | 22 | ||
7 | Kozaki UA | 9 | 7 | ||
3 | Saints Jurant Serwis | 10 | 14 | ||
1 | ET Promo | 10 | 27 | ||
6 | Borowiki Auuu | 7 | 9 | ||
5 | PNC ŁÓDŹ | 9 | 13 | ||
9 | Old Stars | 8 | 3 | ||
4 | Kopacze Łódź | 10 | 13 | ||
8 | KSF Franczesko | 3 | 3 |