Obie drużyny, umiejscowione na końcu tabeli, więc nie było zaskoczeniem, że zawodnicy wyjdą wyjątkowo zdeterminowani do tego pojedynku, tak też było. Mecz zakończył się remisem 8:8, co podkreśla zaciętość i wyrównanie pomiędzy obiema ekipami. W pierwszej połowie spotkania obserwowaliśmy dynamiczną wymianę ciosów, z jednej, jak i drugiej strony prezentującymi się ofensywnie, chociaż defensywa również miała swoje momenty chwały. Toyota Zduńska Wola rozpoczęła mecz z determinacją, zdobywając kilka szybkich punktów, to nie jednak nie przeszkodziło, by Zbieranina Łódź także równie szybko odpowiedziała skutecznymi atakami, co utrzymywało napięcie na boisku. Drugą połowę charakteryzowało utrzymujące się napięcie, gdy obie drużyny walczyły o przewagę. Zawodnicy obu zespołów prezentowali wysoką jakość gry, co skutkowało efektownymi akcjami i zdobyciem kolejnych bramek. Niezwykłe było to, że mimo stawki meczu i pozycji w tabeli, żadna z drużyn nie załamała się pod presją, co z kolei zaowocowało końcowym wynikiem 8:8. Ten remis jest jakby przypomnieniem, że w sporcie każdy może być górą, niezależnie od aktualnej pozycji w tabeli.

Lokomotiv Koluszki zdecydowanie potwierdził swoją pozycję faworyta, zwyciężając 12:2 w meczu, który od początku układał się zgodnie z ich planem. Dla Toyota Zduńska Wola to był drugi pojedynek tego dnia, co mogło wpłynąć na ich kondycję fizyczną i psychiczną. Już na wstępie można było zauważyć, że chłopaki byli zmęczeni poprzednim starciem, co Lokomotiv wykorzystał skutecznie, narzucając swoje tempo i kontrolując grę na boisku. Pociągi prezentowali solidną grę zespołową, wykorzystując każdą okazję do skutecznych ataków i precyzyjnych strzałów na bramkę. Ich zawodnicy wykazywali się wysoką skutecznością, co zaowocowało imponującym wynikiem 12:2. Warto zauważyć, że siła ofensywna Lokomotivu była wspierana równie solidną obroną, co sprawiło, że zdobywanie punktów przez Toyota było znacznie utrudnione. Lokomotiv Koluszki udowodnił, dlaczego zasługuje na miano faworyta, prezentując skuteczny i zgrany zespół. Toyota Zduńska Wola, choć musiała uznać wyższość rywali, to naszym zdaniem wykazała się wielką wola walki, co udowodniła już niejednokrotnie.

Niedzielny pojedynek pomiędzy Zbieraniną Łódź a NoLongPass rozgrywany w ramach Ligi Fanów Łódź przyniósł widowisko, którego nie można nazwać inaczej niż dominacją jednej drużyny. NoLongPass osiągnęło bezprecedensowy wynik 32:0, co z pewnością wpisuje się w historię tej ligi jako rekordowa wygrana. Spotkanie było jednostronnym widowiskiem, z NoLongPass kontrolującym grę na każdym etapie. To zdecydowane zwycięstwo podkreśla różnicę klas pomiędzy obiema drużynami. Warto zauważyć, że NoLongPass prezentowało nie tylko efektywność w strzelaniu bramek, ale także solidną grę obronną, co pozwoliło im zachować czyste konto przez całe spotkanie. Zbieranina Łódź natomiast napotykała na trudności w kadrze co skutkowało w utrzymaniu się przy piłce i zabezpieczeniu swojej bramki przed bezlitosnymi atakami przeciwnika. Mimo jednostronności meczu, takie widowiska są nieodłączną częścią sportu, a rywalizacja w lidze zyskuje na intensywności i zaskakujących momentach.

Dla Lokomotivu był to kluczowy moment, umożliwiający realne zbliżenie się i walkę o czołówkę ligową, podczas gdy Tylko Futbol potrzebował zwycięstwa, aby utrzymać się w tej prestiżowej grupie. Pierwsza połowa meczu dostarczyła nam emocji i niepewności, ponieważ obie drużyny prezentowały się solidnie i z nieprzeciętnymi umiejętnościami. Lokomotiv Koluszki skoncentrował się na zabezpieczeniu swojej obrony, starając się jednocześnie wykorzystać kontrataki. Z drugiej strony, Tylko Futbol nie próżnował, starając się narzucić swój rytm gry i przewagę na boisku. Niestety dla Lokomotivu, druga połowa przyniosła zdecydowane przejęcie inicjatywy przez Tylko Futbol. Ich atak okazał się zbyt silny dla obrony przeciwnika, co skutkowało serią trafień. Skuteczność strzelecka Tylko Futbol była imponująca, a wynik końcowy 10:3 potwierdzał ich supremację w drugiej części meczu. Warto docenić wysiłki obu drużyn, zwłaszcza pierwszą połowę, która była pełna zaciętej rywalizacji. Lokomotiv Koluszki pokazał charakter, próbując stawić czoła przeciwnikowi. Z drugiej strony, Tylko Futbol udowodnił, dlaczego należy go uwzględnić w gronie pretendentów do tytułu mistrza ligi. Podsumowując, ten mecz dostarczył wielu emocji, a jego rezultat znacząco wpłynie na dalszy bieg rozgrywek. 

W starciu pomiędzy Namaszczonymi Voltarenem a Keezą Aleksandrów oglądaliśmy jeden z najbardziej wyrównanych pojedynków tej kolejki. Keeza, zajmująca pierwsze miejsce w drugiej lidze bez porażki, stanęła twarzą w twarz ze zdecydowanie zdeterminowaną drużyną Namaszczonych, która utrzymywała tempo faworyzowanego rywala aż do ostatnich chwil meczu. W pierwszej połowie obie ekipy prezentowały się z pełnym zaangażowaniem, ale to Keeza zdołała wyjść na prowadzenie - 2:1. Mimo że Namaszczeni byli zdecydowanie groźni, to Keeza potrafiła skutecznie bronić swoją przewagę, wykorzystując niemalże każdą okazję do strzelenia bramki. Druga odsłona pojedynku przyniosła jeszcze więcej emocji, gdy Namaszczeni utrzymywali nacisk na Keezę. Mimo że do samego końca trzymali tempo, ostateczny wynik to 5:3 dla Keeza, która zdołała obronić swoje niezdobyte dotąd miejsce na szczycie tabeli. To starcie potwierdziło, dlaczego Keeza Aleksandrów jest liderem, ale jednocześnie ukazało, że Namaszczeni Voltarenem to drużyna, z którą należy się liczyć. Wynik nie odzwierciedla w pełni trudności, jakie napotkali obie drużyny na boisku, jednak wszyscy z pewnością docenili intensywność i pasję, jaką obie ekipy wnieśli do tego wyrównanego pojedynku.