I LIGA – każdy mecz na żyle!
W tym sezonie I liga wygląda niesamowicie! Naładowana świetnymi drużynami, napakowana niesamowitymi zawodnikami oraz z dużą ilością transferów, które mogą powodować różnicę.
Dzbany, Fortuna czy ET Promo to znane marki na łódzkim rynku socca, ale nie zaryzykujemy stwierdzenia, że to pomiędzy tą trójką będzie się rozstrzygać, kto ostatecznie zwycięży w tym sezonie.
KS Czarni pokazali w poprzednim sezonie (zimą i wiosną), że nie ma na nich mocnych, do tego jakościowe transfery jak chociażby król strzelców z zeszłego sezonu Maciej Danecki to nomen omen Czarni mogą być czarnym koniem w tym roku.
Nie można skreślać Jokerków, którzy idealnie odnajdą się na boiskach ŁAF i wiosną pokazali, że każdy punkt z nimi trzeba będzie mocno wywalczyć – tam jest kolektyw i moc zespołowa, która podczas długiego sezonu może okazać się absolutnie kluczowa.
Z tylnego siedzenia na całą ligę spoglądają Kopacze oraz mistrz II ligi Keeza Aleksandrów, którzy nie są z pewnością faworytami do walki o najwyższe cele to jesteśmy przekonani, że sprawią nie jedną niespodziankę.

II LIGA  - tak równo to nigdy nie było!
W poprzednim sezonie dało się odczuć różnicę poziomów w II lidze. Na przedzie Keeza, później trzy ekipy, które biły się o medale i na dole trzy drużyny, które mogły powalczyć tylko między sobą o punkty. Było bardzo łatwo wytypować, która drużyna zwycięży z tych trzech poziomów co pokazywało ogromne dysproporcje umiejętności.
Teraz z pewnością tak nie będzie.
Spadkowicze z 1 ligi  - KSF Franczesko i Orion United (wcześniej South America) to z pewnością drużyny, które można zaliczać do faworytów. Znamy potencjał ekipy KSF jednak musi dojechać frekwencja.  No long pass i Namaszczeni do ta sama półka drużyn i tylko dyspozycja dnia decydowała o tym, która z nich zwycięży.
Łatwego życia nie będą miały drużyny, które awansowały z III poziomu rozgrywkowego.
Calcio Trogloditto, Anty futbol, Fortuna 2 czy Leser Siti, jednak z pewnością wszystkie wymienione ekipy na taki awans swoja postawą w poprzednim sezonie zasługiwały.
Jak się odnajdą w realiach II ligi?
Będziemy na pewno mądrzejsi po kilku kolejkach – wtedy powinna nam się wyklarować tabela.
Kluczowe naszym zdaniem w 2 lidze będzie zbieranie się podobnym składem na każdy mecz, bo będzie bardzo łatwo stracić punkty z każdą drużyną na zapleczu I ligi.


III LIGA  - idzie nowe!
Oprócz Niechcianych i Oldschool Football mamy, aż 4 drużyny debiutujące w lidze fanów w Łodzi.
Nie odważymy się na jakieś typy, bo za mało znamy ekipy, które będą grać na 3 poziomie rozgrywkowym. Tutaj mamy dwa ukraińskie zespoły, które pokazywały, że grają bardzo ostro i dynamicznie. Tej ligi jesteśmy najbardziej ciekawi, bo zawsze kiedy nowe drużyny grają swój pierwszy mecz mają mocny kontakt z rzeczywistością, która jest zupełnie inna od zwykłego grania na orliku pomiędzy sobą z paczką przyjaciół. Faworytem wydają się być doświadczeni w LF: Niechciani oraz Oldschool, ale wszystkie ekipy tutaj będą chciały pokazać, że trzeba się z nimi liczyć – stawką przecież awans do II ligi, a zwycięzca będzie miał możliwość zagrania w ogólnopolskim turnieju 3rogiKarny.


IV LIGA – ambicja i radość z gry!
Najniższa liga to zawsze drużyny, które na pierwszym miejscu stawiają sobie dobrą zabawę, a dopiero na drugim wynik, chociaż nikomu nie odmówimy ambicji.
W tym roku właśnie ta liga będzie wyglądać w ten sposób.
Toyota Łódź pomimo fatalnej rundy wiosennej jako pierwsza zgłosiła się do nowego sezonu.
To samo chłopaki z FC po nalewce, którzy zarażają uśmiechem i pozytywnym podejściem do rozgrywek nawet po przegranym spotkaniu.
Mamy też debiutantów, którzy chcieli zacząć od najniższej ligi i piąć się powoli po szczeblach kariery ligi fanów. Wydaję się nam, że w gronie drużyn, które będą walczyć o medale powinna być ekipa ST Drakkart, którą kojarzymy z nocnego grania na Sawo Gruz Arena.
SGA też nie zawiodło i po raz kolejny wystawiło swoją drużyny złożoną z zawodników bez włanej ekipy i patrząc na skład to jest kilka fajnych nazwisk, które mogą namieszać w rozgrywkach 4 ligi.


16 spotkań.
800 minut gry.
350 zawodników.

To wiemy!

Ile bramek?
Ile asyst?
Ile żółtych kartek?
Ile samobojów?
Ile niespodzianek?

Tego dowiemy się już w niedzielny wieczór – do zobaczenia na boisku