usuń na 24h
menu ligowe
poziomy rozgrywek
aktualnośći
aktualnośći
Rozgrywki
Statystyki
Futbol.tv
turnieje
Wywiady
SOCCA CUP
Galeria
1 LIGA
2 LIGA
3 LIGA
4 LIGA

[WIOSNA 2024] RAPORT MECZOWY - 18 KOLEJKA

Wracamy jeszcze do ostatniej kolejki ligi fanów w Łodzi.
Niestety nasze kamerki są w trakcie aktualizacji - ma to potrwać trzy dni i cały czas czekamy, aż się zrzucą mecze, więc chociaż poczytajcie co się działo w ostatniej kolejce.

 

 

 


1 LIGA
 

South America - A.K.S Joker

Wynik końcowy: 4-12 (do przerwy 2-5)

Spotkanie pomiędzy drużynami South America i A.K.S Joker było prawdziwym widowiskiem piłkarskim. Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem A.K.S Joker, którzy pokonali swoich rywali 12-4. 
Pierwsza połowa nie zapowiadała takiej różnicy ale kluczowe okazało się, że w tej lidze ważna jest szeroka i równa Kadra. 

Pierwsza połowa zapowiadała się bardzo interesująco. Zawodnicy South America, pochodzący z Brazylii, Argentyny, Peru i Kolumbii, znani ze swojej techniki i kreatywności, pokazali wiele efektownych zagrań na małej przestrzeni boiska. Mimo to, młoda, ambitna i naszpikowana gwiazdami drużyna A.K.S Joker potrafiła skutecznie odpowiadać na te akcje. Po pierwszych 45 minutach, A.K.S Joker prowadził 5-2, co dawało im solidną przewagę przed drugą połową.

W drugiej połowie A.K.S Joker kontynuował swoją dominację na boisku. Ich skuteczność w ofensywie oraz umiejętność wykorzystania każdej nadarzającej się okazji do zdobycia bramki były imponujące. Młodzi zawodnicy Jokera, wspierani przez swoje gwiazdy, zdołali zwiększyć swoją przewagę, strzelając kolejne siedem goli. South America, mimo swojej technicznej gry, nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki i zdołała odpowiedzieć tylko dwoma trafieniami.

Podsumowując, mecz był pełen emocji i pięknych akcji, ale to A.K.S Joker wykazał się większą skutecznością i siłą ofensywną. Wyróżniający się zawodnicy z obu drużyn zapewnili widowisko na wysokim poziomie, ale to młoda ekipa Jokera pokazała, że są nie tylko ambitni, ale również skuteczni na boisku. Dzięki tej wygranej A.K.S Joker umocnił swoją pozycję w lidze, pokazując, że są drużyną, z którą należy się liczyć.

Wynik końcowy: 10-12.
Widowisko godne ostatniej kolejki.  Piękne bramki. Asysty. Akcje. Zwroty Akcji.! 

Mecz pomiędzy KSF Franczesko a Keeza Aleksandrów okazał się prawdziwym festiwalem bramek, który zakończył się zwycięstwem doświadczonej drużyny z Aleksandrowa. Spotkanie, w którym padło aż 22 gole, było niezwykle emocjonujące i trzymało kibiców w napięciu do ostatniego gwizdka.

Pierwsza połowa rozpoczęła się dynamicznie, z obu stron widzieliśmy wiele nowych twarzy, co dodało dodatkowego smaczku tej rywalizacji. Mimo że KSF Franczesko wprowadziło kilka niespodziewanych elementów do swojej gry, doświadczenie Keeza Aleksandrów zaczęło dominować w miarę upływu czasu. Do przerwy goście prowadzili 7-5, co dawało im komfortową, choć niepewną przewagę.

Druga połowa to kontynuacja strzeleckiego popisu obu drużyn. KSF Franczesko starało się odrobić straty, pokazując niezwykłą determinację i zgranie, mimo że zespół w dużej mierze składał się z nowych zawodników. Keeza Aleksandrów, dzięki swojemu doświadczeniu i opanowaniu, zdołała jednak utrzymać przewagę.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 12-10 na korzyść Keeza Aleksandrów. Doświadczenie okazało się kluczowym czynnikiem w tym starciu, pozwalając drużynie z Aleksandrowa skutecznie bronić swojego prowadzenia i odpierać ataki rywali. KSF Franczesko, mimo porażki, pokazało wiele obiecujących momentów i udowodniło, że nowi zawodnicy mogą wnieść świeżość i energię do zespołu.

Podsumowując, spotkanie było niezwykle zacięte i pełne zwrotów akcji, ale to Keeza Aleksandrów wykazała się większą skutecznością i doświadczeniem, co ostatecznie przyniosło im zwycięstwo.

W meczu 18 kolejki 1 Ligi doszło do ciekawego starcia, w którym Iskra Bęben podejmowała Łódzką Fortune. Cały mecz był kontrolowany przez żółte lwy – od samego początku było widać dominację ze strony Fortuny, która błyskawicznie zdobyła kilka bramek, nie pozwalając rywalowi na jakąkolwiek odpowiedź. Lecz iskrze udało się zdobyć 4 bramki, co pozwoliło im na tylko dwubramkową stratę. Po przerwie Fortuna zaczęła masowo atakować bramkę rywali, co pozwoliło im zdobyć jeszcze kilka bramek. Iskra próbowała zaatakować i mogła nawet zremisować, ale żółta kartka Piotra Grobelnego uniemożliwiła im to. Ekipa Tomasza Włoskowicza pewnie wykorzystała grę w osłabieniu Iskry i zdobyła kolejne bramki, co złamało morale Iskry Bęben. Ostatecznie to Fortuna wyszła z tego meczu zwycięsko, z wynikiem 14-9. bardzo dobry mecz rozegrał  Błażej Kubusz-Kajtys, który zdobył 3 bramki i w dużej mierze przyczynił się do pracy w obronie za co zanazł się w najlepszej szóstce kolejki.

2 LIGA

"Namaszczeni na Trzecim Stopniu Podium: Dramatyczny Finał Sezonu w Drugiej Lidze"

 

 Przed nami relacja z meczu, który wstrząsnął stadionem bardziej niż plotki o nowym stylu fryzury naszego koordynatora.

 

 

Akt I: Tylko Futbol - Początek z Impetem

 

Tylko Futbol wchodzi na murawę z determinacją godną kota, który właśnie zauważył w oknie ptaka. Przez dłuższy okres czasu prowadzili różnicą jednej bramki, jakby mieli w kieszeni tajny przepis na sukces. Ale czy to wystarczyło?

 

Akt II: Namaszczeni - Pierwsza Bramka i Remis

 

Namaszczeni, jak prawdziwi alchemicy, doszli do głosu. Pierwsi zdobyli bramkę, jakby wyciągnęli ją z kapelusza Harry'ego Pottera. W pewnym momencie mieliśmy wynik remisowy, a to był moment, w którym serca kibiców biły jak bębenek na koncercie rockowym.

 

Akt III: Namaszczeni na Trzecim Stopniu Podium

 

Ostatecznie Namaszczeni dołożyli jedno trafienie dosłownie w końcówce spotkania. To jakby w ostatniej sekundzie dodali do swojego eliksiru magiczną kropelkę i zapewnili sobie trzecie miejsce. Tylko Futbol? Zajęło czwarte miejsce, jakby ich przepis na sukces miał jedną ważną lukę.

 

 

I tak kończy się nasza piłkarska opowieść. Gratulacje dla Namaszczonych, a Tylko Futbol - nie martwcie się, może w przyszłym sezonie odkryjecie nowy składnik do swojego przepisu. Do następnej kolejki! ⚽??

Mecz na szczycie tabeli II ligi zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Dwie drużyny walczące o drugie miejsce w tabeli rozgrywały swoje spotkania równolegle. Dopingi kibiców i radość po strzelonych golach słychać było na dwóch boiskach jednocześnie. Dodatkowego smaku temu wydarzeniu dodawało ciągłe dopytywanie o wynik meczu przez graczy i kibiców Lokomotivu Koluszki.

Wracając do naszego spotkania – Keeza, jako lider tabeli, kontrolowała wynik meczu. Szybki gol na 1-0, a potem fantastyczna indywidualna akcja Dominika Witkowskiego zakończona strzałem nie do obrony  w samo okienko bramki dała wynik 2-0. Gracze No Long Pass próbowali szybko odpowiedzieć, ale to, co wyczyniał między słupkami Kacper Gałęcki, było nie do opisania. W tym spotkaniu był jak mur, choć piłka nożna to gra drużynowa i w pierwszej połowie skapitulował dwa razy. Obie ekipy zakończyły pierwsze 25 minut wynikiem 3-2.

Druga połowa znów zaczęła się od nawałnicy ataków Keezy, przeplatanych wspaniałymi paradami ich bramkarza. Dwa szybkie gole i wynik 4-2. Jednak tego, co wydarzyło się w końcówce, chyba nawet astrologowie by nie przewidzieli. Brak koncentracji? Sił? Zawodnikom No Long Pass wystarczył remis do zakończenia sezonu na drugim miejscu podium i właśnie to w samej końcówce meczu osiągnęli. Składna akcja całego zespołu i na minutę przed końcem meczu mieliśmy wynik 5-5. No Long Pass przed końcowym gwizdkiem mieli jeszcze szansę na wyjście na prowadzenie, jednak znów na ich drodze stanął najlepszy zawodnik tego spotkania, czyli Kacper Gałęcki.

Cóż to było za widowisko! 
Ostatni akcent tego sezonu dla obu drużyn. Niech wynik Was nie zmyli. Mimo, że biegająca reklama kremu na bolące kości Namaszczeni Voltarenem wygrali wyosko 10-5 ( 5-1) to nie mieli tak łatwo. Po meczu nie jeden z zawodników musiał wysmarować się Voltarenem po tym pojedynku, 

 Ale od początku. W meczu pomiędzy Zbieraniną Łódź a Namaszczonymi Volatrenem, goście od samego początku pokazali swoją dominację. Już w pierwszej połowie zbudowali solidne prowadzenie, kończąc ją wynikiem 5-1.  Z przebiegu gry wynik nie do końca sprawiedliwy. Bo ekipa Zbieraniny, zebrana z ludzi z całego świata stawiała twardo opór i brakowało im trochę szczęścia. 

 Co śmieszniejsze obie drużyny były bardzo koleżeńskie i zaliczyły po samobójczym trafieniu, co dało wiele śmiechu. W ekipie Zbieraniny Łódź wyróżniał się Jakub Zynger oraz ich "nowy" bramkarz  Rafał Fiks, który swoimi interwencjami zachwycał nie tylko przeciwników ale i siebie. Cóż chyba pora na zmianę pozycji ? Kuba Zynger jak zawsze zachwycał   swoimi zagraniami starał się trzymać drużynę w grze. Jednak to nie wystarczyło na świetnie dysponowaną drużynę Namaszczonych Volatrenem, gdzie znakomite występy zaliczyli Tyson oraz Łukasz Michalak. Obaj  napędzali ataki swojego zespołu i zdobywali kluczowe bramki.

Pomimo porażki, Zbieranina Łódź walczyła do końca, pokazując charakter i zaangażowanie.  Niestety będzie prawdopodobnie ich ostatnia przygoda w LF ale wielu och zawodników znajdzie zatrudnienie  naszych rozgrywkach. Namaszczeni Volatrenem, z kolei, dzięki tej wygranej, potwierdzili swoją wysoką formę i skuteczność w ataku i że są jedną z lepszych drużyn w tej lidze. 

Przed tym spotkaniem, patrząc na sytuację w tabeli, zdecydowanym faworytem byli gospodarze. Toyota przez cały sezon zdobyła tylko 1 punkt i nawet wygrana nie poprawiłaby ich sytuacji w tabeli. W pierwszej połowie gospodarze wyraźnie pokazali swoją wyższość nad przyjezdnymi ze Zduńskiej Woli, schodząc na przerwę z wynikiem 8-3.

W drugiej połowie zawodnicy Tylko Futbol znów zaczęli od strzelania bramek, a współpraca między Jankiem Kowalskim a Marcinem Salamonem była nie do zatrzymania dla graczy Toyoty. Janek w tym meczu był jak Robocop – strzelił 8 bramek i został wybrany zawodnikiem spotkania.

Jednak Toyota nie poddała się bez walki. W drugiej połowie wrzuciła piasek w tryby dobrze naoliwionej maszyny gospodarzy, strzelając 4 bramki z rzędu i siejąc trochę niepokoju w ich szeregach. Końcowy rezultat to jednak 13-9. Niestety dla Tylko Futbol, inne wyniki w tej dywizji nie ułożyły się po ich myśli i kończą sezon tuż za podium.

3 LIGA A

Grad bramek – tak dwoma słowami można opisać to spotkanie. Pojedynek przypominał legendarną walkę gali Pride 21 z 2002 roku pomiędzy Donem Frye a Yoshiro Takayamą (jeśli jej nie widzieliście, gorąco polecam). Cios za cios, obie drużyny bardziej skupione na ataku niż obronie. 8 bramek w pierwszej połowie i aż 11 w drugiej.

Niestety dla Niechcianych, ich niechlubna passa, którą próbowali przerwać w tym meczu, została podtrzymana i była to ich czwarta porażka z rzędu. Na wyróżnienie zdecydowanie zasłużył Krystian Ochman z ekipy Oldschool, który czterokrotnie wpisał się na listę strzelców i dorzucił do tego asystę.

Przez całe spotkanie to właśnie gospodarze kontrolowali jego przebieg, chociaż w końcówce meczu dali przeciwnikom nadzieję na pozytywny rezultat. Ostateczny wynik: 10-9.

W ramach 18. kolejki 3. ligi doszło do bardzo ciekawego starcia, w którym rezerwy Fortuny podejmowały Calcio Trogloditto. Od samego początku to Fortuna dominowała i kontrolowała przebieg gry, kreując skuteczne akcje oraz pracując skutecznie w obronie. Lecz kilka minut przed przerwą Calcio Trogloditto zdołało zdobyć 4 bramki, i dzięki temu ekipa Marcela Starczewskiego schodziła na przerwę już tylko z zaledwie 2-bramkową stratą. Po przerwie rezerwy Fortuny ponownie zaczęły skutecznie atakować, co przyniosło im  prowadzenie. Jednak Calcio Trogloditto szybko odrobiło straty i zaczęło uciekać ekipie Damiana Kołacińskiego. Fortuna nie zdołała już zremisować tego spotkania, mimo że Tomasz Włoskowicz zdobył 8 bramek i zanotował jedną asystę. Mecz zakończył się wynikiem 15-10 na korzyść Calcio Trogloditto, co dało im 3. miejsce w lidze.

W ramach ostatniej kolejki ligi fanów,  KS Czarni podejmowali Rycerzy Balonu. Patrząc na fakt, że KS Czarni mieli już pewne mistrzostwo, wydawało się, że ten mecz będzie zwycięski dla Rycerzy Balonu. Na początku spotkania to ekipa Rafała Fiksa zdobyła dwie błyskawiczne bramki, co dało im prowadzenie 2-0. Jednak jeszcze przed przerwą KS Czarni zdołali objąć prowadzenie i na przerwę zeszli z wynikiem 5-2. Po przerwie Rycerze próbowali chociażby zremisować, ale KS Czarni nie odpuszczali żadnej piłki, kreując wiele skutecznych akcji. Rycerze zdołali zdobyć jeszcze 4 bramki, ale to nie wystarczyło, aby przynajmniej zremisować ten mecz. W najlepszej szóstce kolejki znalazł się niezawodny Kacper Stańczyk, który zdobył aż 10 bramek i zanotował 2 asysty, co w dużej mierze przyczyniło się do zwycięstwa jego drużyny.

3 LIGA B

"Anty Futbol na Tronie: Jak Adam Kowalczyk i Żółta Kartka Zmienili Historię"

 

Ostatnia kolejka Ligi Fanów Łódź dostarczyła nam emocji na miarę finału mistrzostw świata w przewracaniu się na trawie. Przygotujcie się na pełną akcji relację z meczu, która jest równie pikantna jak sos tabasco na twojej pizzy!

 

Akt I: Leser Siti - Szybkie Brzdące

 

Leser Siti wchodzi na murawę z determinacją godną kota, który właśnie zauważył w oknie ptaka. Strzelają dwie bramki w tempie, o którym nawet Usain Bolt mógłby pomarzyć. Wydaje się, że Anty Futbolowi zaczyna się robić gorąco pod korkiem.

 

Akt II: Anty Futbol - Remis i Żółta Kartka

 

Anty Futbol nie zamierza jednak dać za wygraną. Ich gra jest równie konsekwentna jak dziennikarz śledczy na tropie sensacji. Doprowadzają do remisu, a potem - bum! - jeszcze dwa trafienia. To jakby Messi i Ronaldo razem zrobili dziecko i nazwali je "Gol". Ale uwaga, uwaga! Adam Kowalczyk, jak prawdziwy bohater, dostaje żółtą kartkę za agresywne wejście w przeciwnika. To moment, w którym wszyscy zastanawiają się, czy to był mecz futbolu czy walka w klatce.

 

Akt III: Anty Futbol na Szczycie

 

I tak oto Anty Futbol zdobywa pierwsze miejsce w trzeciej lidze! Stawka była wysoka, jakbyśmy grali o złoto w skokach narciarskich. Teraz mogą z dumą powiedzieć: "Jesteśmy na szczycie, a Leser Siti? No cóż, przynajmniej mają te dwie bramki na pamiątkę."

 

I tak kończy się nasza piłkarska opowieść. Czyż to nie jest jak film Hollywoodu? Gratulacje dla Anty Futbolu, a Leser Siti - nie martwcie się, może w przyszłym sezonie traficie na przeciwnika, który będzie grał w klapkach. Do następnego sezonu!

Starcie pomiędzy Sawo Gruz Areną a Toyotą Łódź było bardzo ciekawe. Mimo że Toyota nie zdobyła ani jednego punktu w sezonie, to pokazała się z bardzo dobrej strony. Jednak to Sawo Gruz Arena wyszła z tego meczu zwycięsko. Choć po przerwie wydawało się, że Toyota zdoła zremisować, ekipa Mateusza Słoczyńskiego pewnie weszła w drugą część spotkania, zdobywając kolejne bramki. Toyota próbowała różnych kombinacji, lecz obrona Sawo Gruz Areny była na posterunku. Bardzo dobry mecz rozegrał Adrian Gruca, który zdobył 4 bramki i jedną asystę, co w dużej mierze przyczyniło się do zwycięstwa. Warto również wyróżnić Łukasza Świtka z Toyoty Łódź, który zdobył dwie bramki i walczył do samego końca by jego drużyna chociażby zremisowała

FC Po Nalewce - Obwodnica Łódź

Wynik końcowy: 4-2

W ostatniej kolejce zmierzyły się ze sobą dwie drużyny, które w obecnym sezonie pozytywnie zaskoczyły swoimi występami. FC Po Nalewce, dotychczasowy outsider zimowej edycji, stawił czoła debiutującej w lidze ekipie Obwodnicy Łódź. Mecz zakończył się zwycięstwem FC Po Nalewce 4-2, co potwierdziło ich stabilną formę i miejsce w czołówce tabeli. Którego absolutnie nikt nie spodziewał się przed startem ligi. Chłopaki zrobili niesamowity progres!  Ich dwie gwiazdy to czołowy strzelec i gość od robienia czegoś z niczego Jakub Zakościelny oraz magik w bramce, ostoja swojej drużyny, gość który co mecz zachwycał wszystkich( może jakieś powołaenie do reprezentacji za Szczęsnego) Michał Miśkiewicz. 

Spotkanie rozpoczęło się dynamicznie, a oba zespoły prezentowały wysoki poziom gry. FC Po Nalewce, znane z pewnej gry po zimowej przerwie, szybko pokazało, że ich miejsce w top 3 nie jest przypadkowe. Michał Miśkiewicz i Jakub Zakościelny, filary drużyny, znów byli kluczowymi postaciami, kontrolując tempo gry i skutecznie przeprowadzając akcje ofensywne.

Z kolei Obwodnica Łódź, jako debiutant, zaskoczyła wszystkich swoją zgraniem i charakterem. Drużyna, choć nowa w lidze, pokazała, że nie brakuje jej ambicji i potencjału. Basia, która dodaje kolorytu zespołowi, oraz pozostali zawodnicy zagrali z pełnym zaangażowaniem, starając się nawiązać walkę z bardziej doświadczonym rywalem.

Pierwsza połowa była wyrównana, ale to FC Po Nalewce schodziło na przerwę z przewagą. W drugiej połowie Obwodnica Łódź próbowała odrobić straty, jednak FC Po Nalewce skutecznie broniło swojego prowadzenia, ostatecznie wygrywając 4-2.

Dzięki tej wygranej, FC Po Nalewce zakończyło sezon na wysokim trzecim miejscu, co jest ogromnym sukcesem po trudnej zimowej edycji. Obwodnica Łódź, mimo porażki, może być dumna ze swojego debiutanckiego sezonu i z pewnością będzie liczyć się w przyszłych rozgrywkach.

Facebook

Tabela

Poz Zespół M Pkt. Z P
1   Kopacze Łódź 3 9 3 0
2   Dzbany Łódź 3 7 2 0
3   ET Promo 3 6 2 1
4   KS Czarni 3 4 1 1
5   silverSAINTS 3 4 1 1
6   Fortuna Łódź 3 3 1 2
7   A.K.S Joker 3 1 0 2
8   Keeza Aleksandrów 3 0 0 3

Social Media

Youtube

Reklama